a po drugiej stronie równika…
Rok szkolny w Polsce zaczął się już na dobre, my wróciliśmy do już do pracy z polskimi uczniami. W związku z powrotem do ojczyzny i możliwości technicznych pozwalających na pokazanie Wam większej ilości zdjęć (i nie tylko), rozpoczynamy serię galerii. Na początek… poznajcie naszych tanzańskich podopiecznych i współpracowników.
- harce na dużej przerwie
- kolorowe kredki…
- budynek szkoły
- united colours…
- nauczycielki Temba i Salira w tradycyjnych, tanzańskich dtrojach (no, może z wyłączeniem białych adidasów)
- przygotowania do oficjalnego otwarcia szkoly
- taniec (z) radości
- występy artystyczne są istotnym elementem szkolnych uroczystości
- w takim upale każdy lubi zabawy w wodzie
- siostry uczące w szkole. w środku siostra Bertha, dyrektorka.
- plemienny makijaż można zrobić też plakatówkami
- o tradycji i kulturze trzeba pamiętać
- Elias podczas jednej z lekcji czytania i pisania
- ‚szkolne’ fryzury dziewczynek
- zawody sportowe
- każdy lubi pokopac piłkę
- all together now…
- szkolna kuchnia
- przygotowanie ryżu to nie taka prosta sprawa
- ‚palce lizać!’
- nic nie cieszy tak, jak obiad pod chmurką.
2010-09-08 o godz. 20:12
Dawno już nie pracuję w oświacie, ale nie zapomniałam ani frajdy w tej pracy, ani poczucia bezradności. Państwa wspomnienia są pogodne; nie ma w nich tego walenia łbem w mur niemożności, niespełnienia, syzyfowego toczenia kamieni. A przecież i tak bywa. Być może ta Tanzania pastelowa, przyjazna i budująca jest też częścią rzeczywistości. A gdzie ta reszta? Nie, nie szukam dziury w całym; już pisałam,że ogromnie mi się podobały te reportaże; po prostu mam niedosyt. Ot, stary cynik ze mnie.
2010-09-10 o godz. 20:47
O reszcie już wkrótce wyczerpująco napiszemy. ale nie da się ukryć, że ‚ta Tanzania pastelowa, przyjazna i budująca’ jest nieraz bardziej niż Polska. Post o oświacie i wszystkim co się z nią w TZ wiąże, już wkrótce.